Z pewnością już nie produkują takich żarówek - pisze z Dallas agencja Reutera o żarówce, która kosztowała kilka centów i świeci bez przerwy już od ponad 100 lat w Fort Worth w Teksasie.
Towarzystwo Historyczne North Fort Worth wyprawiło urodzinowe przyjęcie dla... żarówki. Włączono ją w tamtejszym teatrze operowym w 1908 roku i żarówka do tej pory bezustannie świeci nad wejściem na scenę. Ponad 100 lat temu technik wywiesił obok wejścia kartkę, aby nie gasić światła - wyjaśnia Sarah Biles, administratorka obiektu, w którym znajduje się niegasnąca żarówka. Dlaczego jednak nadal działa - nie wiadomo. Nie mamy pojęcia, to niesamowita sprawa - powiedziała administratorka. - Żarówka o mocy około 40 watów zrobiona jest z grubego szkła, a w środku ma solidny węglowy żarnik.
Ale ponad 100-letnia niestrudzona żarówka nie jest wcale najstarszą do dziś palącą się żarówką. Rekord, według Księgi Guinnessa, należy do 4-watowej żarówki, która od 1901 roku nadal świeci w remizie strażackiej w Livermore w Kalifornii. Jak twierdzi Biles, ich żarówka, chociaż nieco młodsza od kalifornijskiej, ma jednak swoją historię. - Operę przerobiono na kino, i aktorzy promujący w Fort Worth swoje filmy zatrzymują się na chwilę, podziwiając ciepłe światło rozjaśniające wejście na scenę.
admin, 21-06-2010, odsłon: 296